Zwierzaczki domowe - Beagle - przyjaciel
   
  Strona startowa
  Forum Zwierzaczki
  Galeria Zdjęć Zwierzaczki
  Licznik
  Psy
  Afferpinczer
  Amstaf
  Beagle
  => Zanim Kupisz Beagla
  => Masz juz Beagla ?
  => Psy z charakterem
  => Beagle - uciekinier
  => Beagle - przyjaciel
  Bokser
  Dog Niemiecki
  Labrador
  Husky
  Pudel
  Owczarek Niemiecki
  Jamnik
  York
  Nowofunland
  Koty
  Dachowiec
  Perski
  Króliki
  Baran
  Miniaturka
  Lew
  Gryzonie
  Koszatniczki
  Myszoskoczki
  Szczury
  Świnka Morska
  Szynszyle
  Myszki
  Chomiki
  Chomik Panda
  Chomik Roborowski
  Chomik Syryjski
  Chomik Dżunglarski
  Ptaki
  Papużka Falista
  Papużka Nimfa
  Kanarek
  ANKIETA
Beagle - przyjaciele wszystkich

Spotkanie pierwszego stopnia. Kwietniowy spacer beagli w Sobieszewie. / Fot. J.BogdanowiczBeagle kochają wszystkich, najbardziej obcych. Z radością rzucają się na waszych gości (och, jak mój Demon uwielbia odciskać łapy na białych ubraniach gości!), donośnym szczekiem witają sąsiadów i wystawiają głowę do głaskania. Nie ma szans, żeby beagiel obronił twój dom przed złodziejami. W nocy, na wracającego z imprezy domownika, nie zwróci uwagi. Co najwyżej otworzy jedno oko, po czym jeszcze szybciej je zamknie. Na choćby podniesienie głowy, nie masz co liczyć. Chyba, że po nim przejdziesz.

Beagle to idealni towarzysze dzieci. Na stronie poświęconej tej rasie znalazłam taką informację: "Beagle kochają dzieci, a dzieci kochają beagle. Beagle są psami sfory. Dla nich sforą jest ludzka rodzina". Choć właściciele beagli potwierdzają te słowa, ja mam w domu chyba specjalny przypadek. Demon dzieci nie znosi, warczy na nie i nie wiadomo do czego by się posunął, gdyby został z dzieckiem sam na sam.

Stosunek do innych psów i zwierząt zależy od samego psa. Nie są agresywne, ale czasem je ponosi. Nigdy nie wiem, czemu Demon czuje się tak pewnie ze mną na spacerze, że atakuje tylko najgroźniejsze, wściekle wyglądające psy?

Beagle - niszczyciele

Zdjęcie z kwietniowego spaceru beagli w Sobieszewie. / Fot. J.Bogdanowicz" href="http://d.wiadomosci24.pl/g2/85/ac/d7/36710_1186182508_cf40_p.jpeg" rel="lightbox"> Zdjęcie z kwietniowego spaceru beagli w Sobieszewie. / Fot. J.Bogdanowicz" alt="Beaglowi zawsze wiatr w oczy Zdjęcie z kwietniowego spaceru beagli w Sobieszewie. / Fot. J.Bogdanowicz" src="http://d.wiadomosci24.pl/g2/85/ac/d7/36710_1186182508_cf40_d.jpeg?id=42986-6" ghmxy_src="http://d.wiadomosci24.pl/g2/85/ac/d7/36710_1186182508_cf40_d.jpeg?id=42986-6" />Wygryziona dziura w ścianie, wyrwane guziki z pościeli, obślinione bilety na koncert, zjedzony pasek i portfel ze skóry, podarte gazety, obdrapane ściany, zdarta tapeta, zjedzone kwiatki, rozdarty worek z ziemią, pogryzione okulary, przegryziony kabel od telefonu, rozdarte firanki, obdrapane meble, rozgryzione setki butów, zjedzony "Pan Tadeusz", setki uszkodzonych długopisów, zbite filiżanki, pożarte krzaki porzeczek, podpalone mieszkanie (!!!), kilkanaście zaślinionych rolek papieru, porozrzucane śmieci, rozgryziony telefon komórkowy i kable od słuchawek, zaginione gwarancje, zjedzony banknot 50 zł, przegryziona ładowarka do komórki, talia kart, książki... - właściciele beagli na forach, prześcigają się w wyliczaniu, co zjadł i zniszczył ich pies!

Demuś, proszę zejdź! / Fot. J.BogdanowiczPrzyczyna jest jedna. Są psy, które są w stanie siedzieć w domu, same po kilka godzin dziennie. Beagle do nich nie należą. Z nudów zniszczą, co im się nawinie. Nie pomagają nawet psie zabawki. Te psiaki po prostu potrzebują towarzystwa! I nie liczcie, że one z tego wyrastają. Słyszałam historię, o kilkuletnim beaglu, który pod nieobecność właścicieli, rozdarł kołdrę i poduszki. Jego państwo znaleźli go leżącego w piórach i nie pozostało im nic innego, jak tylko roześmiać się.

Beagle potrzebują silnej ręki, bo inaczej wejdą swoim właścicielom na głowę. Dosłownie... Pies nie może dominować. Od najmłodszych lat, należy pokazywać, kto tu rządzi. Karać i nagradzać. Chwalić i ganić. Nie ulegać, mimo słodkiego spojrzenia.

Beagle - urocze potwory

Demonisko śpi, jak zwykle na mojej poduszce! / Fot. J.BogdanowiczMimo, że kilka razy dzienne zarzekam się, że wyrzucę tego potwora na ulicę, nie potrafię nawet na niego porządnie nakrzyczeć. Czasem żałuję, że nie przyłożyłam się bardziej do jego wychowania. Ale, życie w moim domu byłoby nudne bez ciągłych okrzyków "Demon, zostaw to!". A kiedy te 20-kilogramowe cielsko nieudolnie wpycha się mi na kolana, nie pozostaje mi nic innego, jak tylko wybaczyć mu wszystkie przewinienia
i cieszyć się, że 4 lata temu znalazłam w gazecie jego ogłoszenie.
   
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja